Na ten dzień czekaliśmy z niecierpliwością. Przyjdzie... Nie przyjdzie... Byliśmy grzeczni? Dostaniemy prezent? A może rózgę? Od rana w naszej sali było cicho a każdy wcinał śniadanie bez słowa, żeby na sam koniec niczym sobie nie zaszkodzić :P
Nareszcie przyszedł! Ale kto?? Oczywiście - Święty Mikołaj.
Najpierw porozmawiał z nami o tym, co robimy w przedszkolu, w co się bawimy. Bohatersko przyznaliśmy się, że czasem rozrabiamy, ale nie ponad normę :) Że czasem nie zjadamy, ale staramy się chociaż spróbować. Że czasem nie słuchamy Pań, ale się poprawimy :) A skoro obiecaliśmy poprawę, to Święty zdecydował, że możemy dostać prezenty.
Niektórym brakło odwagi, żeby wdrapać się na kolana, ale i tak dostali swoją paczkę.
Zrobiliśmy sobie jeszcze zdjęcie pamiątkowe.
Pani dyrektor też dostała paczkę - musiała być bardzo grzeczna :)
Jeszcze pożegnalna "piątka" ze Świętym...
... i już po wizycie. Do zobaczenia za rok :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz