Nasze święto zaczęło się zaraz po śniadaniu. Chcieliśmy natychmiast przebierać się w stroje na pokaz mody, ale Pani powiedziała, że impreza ma być na dworze a jeszcze jest za zimno. Próbowaliśmy posmutnieć i zacząć marudzić... Pani miała jednak inny pomysł na czekanie na słoneczko. Włączyła fajną muzykę i zaprosiła nas do tańca. Nie trzeba nas było dwa razy prosić :D
Tańczyliśmy parami...
... pojedynczo...
... w kółeczkach...
... a na koniec zrobiliśmy tradycyjnego węża :)
Czasem się nie rozumieliśmy :)...
... a na końcu byliśmy już bardzo zmęczeni...
... ale bawiliśmy się świetnie :D
widać że miła atmosfera i dobra zabawa sprzyja dzieciakom że aż im uśmiech nie schodzi z buzi aż miło patrzeć na takie zdjęcia:*:*:*:*
OdpowiedzUsuń